Związki Geralda Genty z Omegą
Nazwisko Geralda Genty jest znane niemal wszystkim miłośnikom współczesnego zegarmistrzostwa, dlatego tekst autorstwa Desmonda Guilfoylea (jednego z najbardziej uznanych kolekcjonerów Omeg Constellation) o współpracy tego wielkiego projektanta z firmą z Biel uznałem za niezwykle ważny.
Gerald Genta i Harley Davidson - Inspiracja dla projektów Turbo
Tajemnica
Od lat czytałem i słyszałem plotki o tym, że Gerald Genta zaprojektował któryś z modeli z linii Constellation dla Omegi. Przez blogi, strony internetowe oraz fora dyskusyjne przepływał wciąż nieprzerwany strumień domysłów na temat tego zegarka. Niektórzy twórcy zegarkowych opracowań uznali to twierdzenie za niepodważalny fakt, podczas gdy inni wskazywali nawet konkretne modele, których projekty miały wyjść spod ręki mistrza. Część spośród nich twierdziła, że mogła to być linia Constellation ze zintegrowaną bransoletą (z końca lat 60tych), podczas gdy inni datowali współpracę Genty z Omegą na lata nieco późniejsze lub wcześniejsze.
Osvaldo Patrizzi, były szef domu aukcyjnego Antiquorum, przy okazji startu aukcji Omegamania w 2007 roku przywołał postać Genty mówiąc:
"Chciałbym się z Państwem podzielić komentarzem jaki wygłosił Gerald Genta, ikona zegarkowego świata, gdy wspomniałem mu o projekcie z Omegą. Zamyślił się na chwilę i powiedział: "We wczesnych latach 60tych zaprojektowałem wiele modeli dla Omegi, robiłem to dość anonimowo; czuję się mocno związany z tą firmą. Wszystko co wyprodukowała Omega było kopiowane przez pozostałe firmy. Oni byli najlepsi!"".
Anonimowość, o której wspominał Genta, odnosi się do praktyki, jaką stosowały firmy zegarkowe, przedkładając znaczenie marki ponad osoby związane z produkcją poszczególnych modeli. Kult projektanta, nie był jeszcze znany w latach 50tych i na początku 60tych (w zakresie projektów zegarkowych to właśnie Genta był pierwszą taką osobą). Firmy nie afiszowały się z nazwiskami projektantów czy też z nazwami firm dostarczających tarcze, koperty czy bransolety - taką praktykę największe firmy stosują zresztą do dziś.
Mimo, że związki Genty z Constellation były dość oczywiste, wciąż brakowało na to jednoznacznych dowodów. Pomimo potwierdzenia przez Omegę faktu zaprojektowania przez Geralda Gentę tytanowego Seamastera Polarisa, nie potwierdzono jego związków z linią Constellation. Dzięki korespondencji z Johnem Diethelmem z Muzeum Omegi dowiedziałem się jedynie o pracy Genty na kontrakcie dla Pierra Moinata w biurze projektów Omegi w latach 60tych. Wszystkie inne tropy prowadziły albo w ślepe zaułki albo powodowały pojawienie się kolejnych pytań dotyczących związków projektanta z firmą z Biel.
Seamaster Polaris
Genta w materiałach promocyjnych marki Gerald Charles odnosi się do Constellation jako jednego ze swych zegarkowych osiągnięć. Oczywistym stało się dla mnie, że jeśli tajemnica ma zostać wyjaśniona, Genta musi przerwać swoją emeryturę od zegarkowego świata i odpowiedzieć na kilka bezpośrednich pytań o swoje związki z Omegą.
Łut szczęścia sprawił, że Giampaolo Ziviani przedstawił mnie żonie Geralda Genty - Evelyne. Evelyne Genta jest niestrudzoną podporą w pracy Geralda i w latach 1983-1999 była bardzo aktywnym partnerem w marce Gerald Genta, zarządzając dwiema fabrykami z ponad 250 pracownikami w Szwajcarii oraz rozwijając nowe rynki na terenie Azji, Europy i Bliskiego Wschodu.
Evelyne Genta
Genta żyje i tworzy spokojnie w Londynie po tym jak Evelyne została powołana na stanowisko Konsula Generalnego Księstwa Monaco w Wielkiej Brytanii w roku 2006.
Po dłuższej wymianie korespondencji, w której Evelyne dzieliła się ze mną swoja wiedzą na temat pracy męża, konsultowała z Geladem moje przypuszczenia oraz pokazywała nadesłane przeze mnie fotografie, które Genta komentował, zaczęła rodzić się historia znaczącej współpracy z marką Omega.
Gerald Genta - pierwszy na świecie prawdziwy "twórca" zegarków
Zanim projekty Geralda Genty stały się rozpoznawalne, zadanie zaprojektowania zegarka (tarczy, koperty i bransolety) spoczywało na wytwórcach. Firmy zegarkowe pytały swoich podwykonawców o pomysły np. na koperty i tarcze, które mogłyby zostać wykorzystane przy nowym kalibrze, który miał wejść do produkcji. I tak poprzez dyskusję powstawał mix elementów, które ostatecznie tworzyły nowy model.
To tłumaczy mało innowacyjne projekty jakie powstawały po przeminięciu Art. Deco i modernistycznych nurtów przed Drugą wojną Światową. Dopiero w późnych latach 50tych design zegarkowy (o ile można to tak nazwać) zaczął odchodzić od utylitaryzmu poprzednich dwóch dekad przekształcając się w połączenie funkcjonalności z estetyką. Gerald Genta był również w dużym stopniu odpowiedzialny za ten trend. Wcześniej, szukając zajęcia w Szwajcarii, po byciu jubilerem i pracy przy projektowaniu mody, Genta zauważył potencjał drzemiący w projektowaniu zegarków. Zaczął więc odwiedzać fabryki zegarkowe, w których rozmawiał ze wszystkimi, którzy chcieli go wysłuchać i prezentował różne sposoby na stworzenie instrumentów, które miały wskazywać czas.
Młody Gerald Genta
Opisując te wczesne lata Evelyne wspomina: "Od mniej więcej 1952 roku, kiedy Gerald miał 21 lat zajmował się projektowaniem biżuterii i zegarków, jak również części, takich jak koperty, tarcze czy bransolety dla wielu dostawców i wytwórców". "Powoli budował swoja reputację i z czasem pracował ze wszystkimi liczącymi się szwajcarskimi firmami". Evelyne dodaje "Za każdy projekt dostawał jedynie około 15 franków szwajcarskich".
Gerald potwierdził swoją współpracę z Pierrem Moinatem w biurze projektów. Dostarczał Moinatowi projekty dla Omegi także przed rokiem 1960, jednak jak tłumaczy Evelyne: "W roku 1960 Pan Moinat zaproponował mojemu mężowi kontrakt na wyłączność do pracy z wytwórcami kopert, tarcz i bransolet dla Omegi". Innymi słowy zadaniem Geralda było tworzenie projektów różnych elementów zegarków Omegi i współpraca z podwykonawcami by wcielić te projekty w życie.
Pierre Moinat - szef biura projektów Omegi w latach 1955-1981
I tak Gerald Genta stał się głównym źródłem projektów dla zegarków Omegi w pierwszej połowie lat 60tych. Jako jeden z przykładów Evelyne podaje: "Dla Seamastera, zaprojektował osobno kopertę, tarczę bransoletę oraz indeksy". "Omega następnie połączyła te pomysły w jeden zegarek".
Seamaster CK 14710 z bransoletą Beads of Rise
Ten dowód na rękę Genty w słynnej bransolecie nazywanej "ziarnami ryżu" (Beads of Rise) jest przekonujący gdyż to właśnie Genta pod kierownictwem Moinata był odpowiedzialny za projekty wszystkich elementów zegarków gdy bransoleta tego typu ukazała się na rynku we wczesnych latach 60tych.
Zbliżamy się coraz bardziej do potwierdzenia związku Genty z linią Constellation, jednak przed podaniem ostatecznych dowodów prześledźmy resztę jego niesamowitej kariery.
W okolicach roku 1965 Gencie zaczęła doskwierać taka forma współpracy z jedną firmą. Evelyne wspomina, że: "Taka forma współpracy nie wydawała mu się w pełni satysfakcjonująca, więc opuścił Omegę". "Następnie Gerald wybrał współpracę z firmą Universal Geneve gdzie stworzył model Golden Shadow jak również 80 innych projektów". Gerald Genta stworzył także wcześniej model Polerouter. Było to w roku 1954 gdy projektant miał zaledwie 23 lata. Jego projekt wprowadzający piękny wewnętrzny pierścień dawał wrażenie trójwymiarowości tarczy i stał się jednym z klasyków lat 50tych, który znacznie wyprzedził swój czas.
Universal Geneve Polerouter
Evelyne zaznacza, że przez resztę lat 60tych "Gerald był niezwykle zajęty tworząc projekty dla wielu spośród najbardziej liczących się marek tego okresu, takich jak: Audemars Piguet Royal Oak, Patek Philippe Nautilus, IWC Ingenieur, Bulgari Bulgari oraz wielu innych" . "Następnie Gerald otworzył swoje pierwsze studio projektowe pod nazwiskiem Geralda Genty w roku 1969 w St-Jean w Genewie".
Audemars Piguet Royal Oak
Genta rozpoczynał swą karierę jako pierwszy na świecie projektant zegarków, a z czasem awansował do miana wytwórcy zegarków z wieloma komplikacjami, które wytwarzane były pod jego własną marką. W roku 1973 stworzył pierwszy zegarek kieszonkowy typu Grande Sonerie z 3 młoteczkami oraz pierwszy zegarek z wiecznym kalendarzem.
W roku 1979 został wyróżniony znakiem jakości Poinçon de Geneve i trafił na czołówki prasy branżowej ponownie w 1988 roku wraz z zaprezentowaniem modelu Gefica. W roku 1990 stworzył ręcznie wykonany zegarek z wiecznym kalendarzem zaopatrzony w repetier i szkieletyzowany tourbillon, który został sprzedany za ćwierć miliona dolarów. Było to jeszcze zanim szaleństwo tourbillonów ogarnęło świat zegarków w późnych latach 90tych (i trwało aż do krachu na Wall Street). Nie będzie przesadą stwierdzić, że Genta odegrał także ważna rolę w odrodzeniu popularności mechanicznych zegarków po kwarcowym tsunami jakie nadeszło ze strony Japonii w latach 70tych i 80tych . Historia Genty jest pełna wydarzeń, które wyprzedziły swoje czasy.
Zagadka rozwiązana
Ale co z Omegą Constellation? W mojej korespondencji z Evelyne dotykaliśmy tego tematu przy wielu okazjach i z tonu jej odpowiedzi zaczynałem wnioskować, że Genta stworzył więcej niż jeden model z tej linii. Także w samym projekcie koperty modelu Golden Shadow dało się zauważyć echa przełomowych projektów Omeg Constellation z wczesnych lat 60tych.
Evelyne zgodziła się na wysłanie jej kilku fotografii różnych modeli Constellation, które były projektowane w późnych latach 50tych i na początku 60tych. Wysłałem jej kilka wariantów dwóch modeli, które zostały stworzone w czasie współpracy Genty z Omegą. Były to: Omega Constellation z kopertą 14900 zaprojektowana dla nowego kalibru 551 oraz Constellation model 168.009: pierwszy model z trzeciej generacji Constellation napędzany kalibrem 561 (tak zwana Constellation C).
Po otrzymaniu zdjęć Evelyne odpisała, że Gerald zapoznał się z nimi i potwierdził, że zegarki na nich przedstawione były jego projektami. "Wszystkie pochodzą od Genty i są dla niego charakterystyczne". "Koperta i tarcza zostały zaprojektowane przez Geralda (14900). To samo tyczy się pozostałych dwóch" (168.009 oraz jeszcze jednego zegarka, o którym póki co nie wspomniałem). Evelyne wspomniała także, że "hebanowe indeksy" (które znamy obecnie jako wkładki onyksowe) były również oryginalnymi pomysłami Genty.
Constellation w kopercie 14900
Constellation C 168.009
Mając silne podejrzenie, że dwa z najbardziej znanych projektów kopert Omegi Constellation wyszły spod pióra Geralda Genty dodałem do fotografii jeszcze jedną przedstawiającą dwa pierwsze zegarki biżuteryjne powstałe w serii Louisa Brandta w roku 1984.
Potwierdziłem wcześniej w Omedze, że Genta był odpowiedzialny za projekt tytanowego Seamastera Polarisa i podejrzewałem, że jego ręka była również obecna przy projektowaniu pierwszych zegarków z serii Brandta. Poprosiłem więc Evelyne by pokazała tę fotografię Geraldowi. Odpowiedź brzmiała następująco:
"Ma Pan całkowitą rację twierdząc, że Gerald pracował z Panem Fontaną w Seste Calendeem przy tworzeniu tych projektów". Fontana był szefem firmy produkującej koperty w Seste Calendeem.
Pierwsze zegarki z serii Louisa Brandta zostały zaprezentowane przy okazji Światowego Kongresu Agentów Omegi, odbywającego się w Interlaken w maju 1984 roku. Zegarki te oferowały wykonane ręcznie kalibry 716 i 717, z których niektóre zawierały komplikacje, tak jak w modelu Louis Brandt Perpetual Calendar z wiecznym kalendarzem.
Zegarki biżuteryjne z serii Louisa Brandta
To co zaczęło się jako poszukiwanie odpowiedzi na zagadkę związków Geralda Genty z jednym projektem Omegi Constellation zakończyło się potwierdzeniem autorstwa dwóch najwspanialszych projektów z tej linii jakie kiedykolwiek wyprodukowano. Potwierdzenie związków z serią Louisa Brandta było niezwykle przyjemnym i niespodziewanym bonusem.
UWAGI:
1) Autorem oryginalnego tekstu jest Desmond Guilfoyle, autor strony Omega Constellation Collectors.