W 2004 roku Robert-Jan Broer założył serwis Fratello Watches (którego nazwa pochodzi od włoskiego znaczenia jego nazwiska). Obecnie to jedna z najbardziej liczących się platform szerzących wiedzę o zegarkach. Jej rozpoznawalność jest tak duża, że może kształtować własne zegarkowe trendy. Tak też stało się w maju 2012 roku kiedy Borer podczas wakacji w Cannes zrobił zdjęcie swojemu Speedmasterowi Pro i jako, że był to wtorek wrzucił na Facebooka z opisem Speedy Tuesday. Następnie pomyślał, że może być to dobry roboczy tytuł dla artykułów o tych kultowych modelach jednej z jego ulubionych marek. Pierwszy z nich powstał 29 maja 2012 roku. Początkowo teksty pojawiały się co trzy-cztery tygodnie, jednak z biegiem czasu i wzrostem popularności, stały się cotygodniową tradycją. Od tego czasu napisano niemal 500 artykułów w ramach tego cyklu, a hashtag #speedytuesday na samym Instagramie wykorzystano już blisko 300 tysięcy razy.
Pod tą nazwą kryła się także możliwość spotkania (wirtualnego lub całkiem realnego) z innymi pasjonatami w celu wymiany informacji na temat Speedmasterów. Uważam, że część z osób partycypujących w "Speedmasterowych wtorkach" nie łączy ich nawet z serwisem Fratello, a ruch rozwija się nie tylko dzięki staraniom jego twórcy.
O tym jak ważnym dla Omegi stał się ten temat przekonaliśmy się w styczniu 2017 roku, kiedy ogłoszono powstanie pierwszego limitowanego Speedmastera związanego ze #SpeedyTuesday. Projekt nawiązywał do prototypu stworzonego w ramach trzeciej odsłony projektu Alaska z 1978 roku i był pierwszym zegarkiem Omegi, którego sprzedaż miała nastąpić wyłacznie przez Internet.
Pod kryptonimem Alaska, Omega opracowywała zegarki, które miały lepiej sprawdzić się podczas misji kosmicznych NASA. W ramach Projektu Alaska III chciano stworzyć czasomierz, który w mniejszym stopniu odbijałby promienie słoneczne i którego tarcza byłaby maksymalnie czytelna. Omega, w ramach pierwszej partii przygotowała 56 egzemplarzy opartych o kaliber 861 w matowych, szczotkowanych kopertach i z matową, czarną tarczą. Oznaczenia na subtarczach były gęściej rozpisane i rozłożone promieniście. Zegarki zostały dostarczone do NASA gdzie przeszły testy i trafiły na pokład wahadłowców podczas misji w 1980 roku.
W limitowanym modelu z 2017 roku zastosowano podobną kopertę oraz oznaczenia na tarczy jednak w przeciwieństwie do oryginału z prostą, czarną tarczą, tym razem postawiono na wzór "odwróconej pandy" (po raz pierwszy zastosowany przez Omegę w 1966 roku), w którym subtarcze są białe. Dodatkowo pokryto je materiałem luminescencyjnym. Na tarczy znajdziemy klasyczne nakładane logo Omegi. Zmianom uległ także dekiel, na którym umieszczono napis: "SPEEDY TUESDAY ANNIVERSARY - A TRIBUTE TO ALASKA PROJECT III", "LIMITED EDITION" oraz numer konkretnego egzemplarza. Wewnątrz koperty pracuje mechanizm 1861. Zegarek dostarczany był na brązowym, skórzanym pasku, ale do zestawu dołączono również pasek NATO, na którego szlufce umieszczono napis #SpeedyTuesday. W skórzanym rulonie, w który zapakowano zestaw można było jeszcze znaleźć narzędzie do zmiany pasków.
W południe dziesiątego stycznia 2017 roku na Instagramie Omegi pojawiła się informacja o modelu oraz link do strony gdzie można było zamówić swój egzemplarz (w ramach dostępności, nawet wybrać jego numer). Liczba egzemplarzy (2012) nawiązywała do roku powstania hasła Speedy Tuesday. Zegarki miały trafić w ręce odbiorców w lecie tego samego roku. 4 godziny, 15 minut i 43 sekundy - tyle zajęło wyprzedanie całej limitacji ST1.
W tym samym czasie Fratello we współpracy z wydawnictwem Ebner wydało jeden numer magazynu nazwanego SPEEDY TUESDAY MAGAZINE. Wersje drukowane można obecnie dostać jedynie z drugiej ręki, jednak można pobrać wersję elektroniczną .
Minęło półtora roku i w południe dziesiątego lipca 2018 roku na stronie Omegi znowu nabyć można było limitowanego do 2012 sztuk Speedmastera. Był on również nawiązaniem do niezwykle rzadkiego egzemplarza, jednak tym razem z gwiazd wyruszyliśmy w inspiracyjną drogę do Japonii. W ST2 nawiązano do zegarka, który pojawił się w serialu Ultraman.
Ultraman to seria, za którą stoi reżyser Eiji Tsuburaya oraz studio Tsuburaya Productions. Należy do gatunku Tokusatsu czyli takiego, w którym dużą rolę odgrywają efekty specjalne. Należy również do kina Kaiju, w którym ogromne bestie atakują ludzkość. Kolejne projekty z serii Ultra powstają nieprzerwanie od 1966 roku i do samego 1987roku wygenerowały przychód w wysokości 7,4 miliarda dolarów.
W przypadku drugiego Speedmastera stworzonego dla #SpeedyTuesday odwołano się do czwartego serialu w uniwersum, nazwanego Return of Ultraman i emitowanego w latach 1971-1972, który po raz pierwszy łączył postacie i wątki z trzech poprzednich serii. Reżyser Eiji Tsuburaya był znany z umieszczania w swoich produkcjach ciekawych zegarków i nie inaczej było i tym razem. Na ekranie widzimy zatem szczególnego Speedmastera - pozornie identycznego do zwykłego modelu ref. ST 145.012, jednak z centralna wskazówką stopera w kolorze pomarańczowym, który doskonale współgrał z kombinezonami Monster Attack Team. Do pewnego momentu uważano, że jest to model jedynie spreparowany na potrzeby serialu, jednak Omega potwierdziła, że to niezwykle rzadki Speedmaster pochodzący z 1968 roku. Okazało się nawet, że oryginalna pomarańczowa wskazówka ma bardzo specyficzne wymiary pozwalające łatwo odróżnić oryginał od spreparowanego egzemplarza. Zegarek był oparty o legendarny mechanizm 321 z pierwszych Moonwatchy.
Wersja z 2018 roku poza pomarańczową wskazówką (o tych samych wymiarach co w oryginale) posiada znacznie więcej nawiązań do serialu. Na brzegu tarczy umieszczono pomarańczowe indeksy godzinowe, z którymi połączone są elementy luminescencyjne w odcieniu beżowym (taki sam odcień znajdziemy na wskazówce minutowej i godzinowej). Pomarańczowe są także napisy Speedmaster na tarczy oraz Tachymetre na skali tachymetru. Na subtarczy 30 minutowej, znajdującej się na godzinie trzeciej, trzy pierwsze minuty skali również wyróżniono tym kolorem - jest to nawiązanie do faktu, że moc Ultramana mogła być utrzymana tylko przez taki czas. Podobnie jak w pierwszej limitacji na tarczę trafiło klasyczne logo Omegi. Prawdziwa perełka znajduje się jednak na tarczy małych sekund na godzinie dziewiątej. Wskazówka tej subtarczy nawiązuje do Kapsuły Beta z serialu a w jej tle naniesiono profil głowy Ultramana widoczny jedynie w świetle UV. Zastosowano tutaj również drobny akcent z przeszłości, który powrócił do standardowej kolekcji dopiero w 2019 roku wraz z modelem Apollo 11 50th Anniversary - chodzi o kropkę nad liczbą 90 na skali tachymetru (wcześniej przez lata była ona z boku tej liczby). W porównaniu z pierwszą edycją dekiel zegarka został zmodyfikowany w mniejszym stopniu i poza standardowymi opisami: "QUALIFIED BY NASA FOR ALL MANNED SPACE MISSIONS" oraz "THE FIRST WATCH WORN ON THE MOON" znalazły się tam oznaczenia #SpeedyTuesday, LIMITED EDITION jak również numer egzemplarza. Bez rewolucji obyło się natomiast w przypadku mechanizmu, którym był standardowy kaliber 1861.
Zegarek dostarczany był w opakowaniu nawiązującym kształtem do stołu z siedziby Monster Attack Team. Wewnątrz poza zegarkiem można było znaleźć narzędzie do zmieniania pasków w kształcie Kapsuły Beta, którego jeden koniec był lampą UV. W zestawie dostępne były dwa paski: czarno-pomarańczowe NATO (ze szlufką opisaną #SpeedyTuesday) oraz czarna skóra z pomarańczową nicią. Ta wersja rozeszła się jeszcze szybciej niż poprzednia, gdyż wszystkie 2012 egzemplarzy znalazło swoich właścicieli w godzinę, 53 minuty i 17 sekund.
W opisach do których dotarłem nie wspomniano, kto miał największy wpływ na projekt każdego z zegarków. Robert-Jan Broer powtarza, że wszystkie działania związane ze Speedy Tuesday nie są w żaden sposób sponsorowane ani inicjowane przez Omegę, a mają na celu jedynie szerzenie wiedzy i pasji. Mając na uwadze własną działalność jak i podejście innych pasjonatów (nie tylko marki Omega) jestem w stanie w to uwierzyć.
UWAGI:
Informacje, które posłużyły do napisania artykułu pochodzą z :